Nauka matematyki od najmłodszych lat jest bardzo ważna dla rozwoju dziecka. Przygodę z królową nauk wielu uczniów zaczyna od entuzjazmu i chęci zdobywania wiedzy. Nie jest odkryciem, że ten entuzjazm z czasem może być zastąpiony przez strach czy niechęć. Dlatego warto korzystać z pomocy, które tę nauką ułatwią. Wielu zadaje sobie pytanie – co bardziej pomoże dziecku – kalkulator czy liczydło?
Skuteczność tradycyjnych metod
Liczydło znane jest od dawna jako skuteczna pomoc w nauce matematyki – szczególnie młodszych dzieci. Na nim uczyli się liczyć nasi dziadkowie, pradziadkowie i można by jeszcze długo wymieniać poprzednie pokolenia, które z tej metody korzystały. Bo gdyby zagłębić się w historię liczydła, to różne źródła datują jego powstanie nawet na setki lat p.n.e. Poprzedziło je tylko liczenie na palcach, z użyciem patyczków czy kamyków. Oczywiście pierwotnie liczydła miały inny kształt, były prostsze niż te spotykane obecnie, ale spełniały to samo zadanie – pomagały w opanowaniu rachunków matematycznych.
Naturalnym odruchem dzieci jest korzystanie z palców przy wykonywaniu prostszych działań. Przy wyższych liczbach sięga się właśnie po liczydła, stąd ich obecność w niejednej sali lekcyjnej nauczania początkowego. Dzięki ich użyciu dzieci mogą obserwować, jak zachodzą działania dodawania czy odejmowania, samodzielnie manipulować krążkami czy kuleczkami i w ten sposób szybciej zapamiętywać prostsze rachunki. Nawet te z udziałem wyższych liczb, gdyż na liczydle wykonuje się rachunki w zakresie 1 – 100. Współcześnie gama dostępnych liczydeł jest naprawdę szeroka. Producenci uatrakcyjniają je kolorowymi elementami, różnymi wielkościami i kształtami. Nieważne, które się wybierze – każde równie dobrze spełni swoje podstawowe zadanie i zachęci dziecko do liczenia. Przewagą korzystania z liczydeł jest ich prostota – poradzą sobie z nimi nawet młodsze dzieci, które nie potrafią pisać. Poza tym angażują różne zmysły w naukę, doskonale sprawdzą się dla bardziej ruchliwych dzieci, które potrzebują manipulować przedmiotami w trakcie lekcji.
Kiedy stosować kalkulator
Kalkulator również ma swoich zwolenników i nic w tym dziwnego. Współczesna technologia doprowadziła do tego, że to urządzenie może wyręczyć człowieka nawet w skomplikowanych obliczeniach. Czy kalkulator może być przydatny dla uczniów szkół podstawowych i czy warto go wdrażać do nauki matematyki? Dobrze, gdybyśmy pamiętali, że kalkulator nie uczy liczenia, ale podaje gotowe wyniki. To powoduje, że dzieci mogą traktować go jako zamiennik tradycyjnego liczenia i czuć się zwolnione z samodzielnego wykonywania zadań. Dlatego kalkulator warto traktować jako pomoc, np. w sprawdzeniu wyniku trudniejszych działań. Dzięki temu zachęcamy dzieci do samokontroli, a jest to niezwykle ważna umiejętność w edukacji. Przydatny jest też w nauce tabliczki mnożenia czy potęg – również jako samokontrola ucznia lub pomoc rodzicielska. Z kalkulatora mogą korzystać ci, którzy potrafią pisać i rozpoznają cyfry, co dla młodszych dzieci jest przeszkodą. Poza tym korzystanie z niego jest trudniejsze niż z tradycyjnego liczydła, wymaga większej wiedzy i umiejętności, dlatego przeznaczony jest w większości dla starszych dzieci.