„Nie ma złych uczniów, są tylko złe metody nauczania”
Szybkie i skuteczne uczenie się nie musi być żmudnym i wyczerpującym procesem, jeśli znamy odpowiednie taktyki. Do najpopularniejszych metod należą mnemotechniki – konkretne instrumenty ułatwiające przyswajanie wiedzy i jej zapamiętywanie. Jedną z nich są akronimy, czyli skrótowce, które odwołują się do wyobraźni ucznia i jego kreatywności.
Na czym to polega?
Wbrew pozorom nie jest to nic nowego. Każdy z nas stosował tę technikę nie mając pojęcia, że tak się nazywa. Podając przykład: US, to Urząd Skarbowy, a PKP to Polskie Koleje Państwowe. Ten schemat łatwo wykorzystać w tworzeniu własnych akronimów dostosowanych do tego, co aktualnie należy przyswoić. Przykładowo, ucząc się przypadków języka polskiego, można zastosować zindywidualizowaną rymowankę, gdzie pierwsze litery słów, będą odpowiadały pierwszym literom przypadków:
Mianownik Mały Mama Moja
Dopełniacz Domek Dała Dobra
Celownik Cały Cioci Córka
Biernik Biały Bułkę Będzie
Narzędnik Nad Nasmarowaną Naprawiać
Miejscownik Morzem Masłem Motor
Wołacz Wspaniałym Waniliowym Wujka
W matematyce można użyć tej metody do zapamiętania kolejności wykonywania działań:
Najlepszy przyjaciel daje mi dużo opieki – nawiasy, potęgi, dzielenie, mnożenie, dodawanie, odejmowanie.
W geografii okresy ery paleozoicznej można zapamiętać w następujący sposób:
Pan Krzysztof dał siostrze ostatnią kanapkę – perm, karbon,dewon, sylur, ordowik, kambr.
W biologii, zdanie ułatwiające zapamiętanie podziału kariokinezy może brzmieć: Piszę, myślę, analizuję tapczan – profaza, metafaza, anafaza, telofaza .
W tworzeniu skojarzeń ogranicza nas tylko własna wyobraźnia. Nie trzeba martwić się o szczególną poprawność językową wymyślanych zdań, lecz mieć na uwadze łatwość zapamiętania skonstruowanego ciągu wyrazowego. Akronimy poza efektywnym sposobem na naukę, są też intensywnym treningiem kreatywności i bogacenia słownictwa.
Jak je tworzyć?
Najlepiej spontanicznie i niekoniecznie sensownie – im bardziej oryginalny akronim, odwołujący się do doświadczeń, przeżyć, czy znanych powiedzonek i rymowanek, zdecydowanie ułatwi zapamiętanie określonej treści. Często nauczyciele podsuwają własne pomysły na akronimy, jeśli włączyli tę metodę do pracy. Można też znaleźć wiele gotowych propozycji w sieci czy w literaturze, ale najlepiej tworzyć je samemu. Wówczas metoda będzie najskuteczniejsza.
O czym jeszcze pamiętać?
Trening czyni mistrza. Im częściej będziemy układać akronimy, tym łatwiej będzie je spontanicznie tworzyć do nowo poznanych pojęć. Warto włączyć zróżnicowane metody nauki, aby nie popaść w monotonię, np. próbować rymowanek mnemotechnicznych ułatwiających zapamiętanie dat, np. jeden trzy sześć cztery – w Akademii Krakowskiej pisano litery, gdzie zapamiętujemy datę założenia uczelni w 1364 roku. Innym pomysłem może być rymowanka z zakresu chemii: wspólna para elektronów, to wiązanie kowalencyjne atomów. Unikalność pomysłów, ich indywidualizacja i zróżnicowanie są kluczem do sukcesu.
Obok akronimów popularność zyskują mnemotechniki takie jak akrostychy, które są bardzo podobne,bo oparte na podobnym schemacie, ale też techniki lokacyjne, łańcuszki skojarzeń czy zakładki pamięci. Metoda pierwszych liter, czyli akronimy wydaje się być najlepsza na początek przygody z mnemotechnikami. Jest łatwa w swym założeniu, a nauka prostych pojęć udaje się bez większego wysiłku i towarzyszy jej zabawa słowami.
Wspieranie własnego rozwoju z pomocą różnorodnych metod skutecznie wspomagających edukację otwiera drogę do czerpania przyjemności z uczenia się i satysfakcji z osiąganych rezultatów. Warto zatem poszukać metody dopasowanej do własnych preferencji i cieszyć się jej efektami.